Recepta na zdrowie: bądź „slow”

 

Pośpiech to nasza codzienność. Stał się wyniszczającą rutyną. Pędzimy do pracy, spieszymy się do domu, w naszym grafiku ciągle brakuje miejsca na odpoczynek. Porównujemy się ciągle z innymi i chcemy od życia więcej i więcej. W tym ciągłym tempie pomijamy również zdrowe odżywianie, przyzwyczailiśmy się do szybkiego zaspokajania głodu w fast-foodach, które z resztą wyrastają jak grzyby po deszczu, zachęcając do skorzystania z oferty swoją dostępnością.

Chyba każdy wie, że w w dłuższej perspektywie nieodpowiednie odżywianie skutkuje chorobami cywilizacyjnymi, takimi jak otyłość, nadciśnienie, nowotwory, miażdżyca. To oczywiście nie wszystko, bo oprócz chorób ciała, pojawiają się także choroby duszy. Coraz więcej osób zmaga się z apatią, złym samopoczuciem, depresją. Świat staje się bardziej niebezpieczny, z naszej perspektywy spostrzegany jest jako zagrożenie, co uniemożliwia w rzeczywistości życie pełną parą w harmonii, z miłością i poczuciem bezpieczeństwa.

Ponieważ z każdym rokiem wzrasta świadomość konsekwencji „szybkich rozwiązań”, na szczęście coraz więcej ludzi decyduje się powiedzieć STOP i wypowiada wojnę kulturze instant, gdzie rządzą kuchenki mikrofalowe i wszystkie potrzeby zaspokajane są w natychmiastowym tempie.

W 1986 roku we Włoszech powstaje organizacja, która podejmuje walkę z rozprzestrzeniającymi się w zawrotnym tempie restauracjami szybkiej obsługi (na pierwszy ogień idzie McDonalds otwierany w zabytkowej części Rzymu) i wkrótce potem do walki z fast-foodami przystępują kolejne państwa (Polska od 2002 roku). Slow food, bo o niej mowa staje się nie tylko instytucją sprzeciwiającą się destrukcyjnej kulturze, ale sposobem na życie ludzi, dla których najważniejsze jest własne zdrowie, przyjemność delektowania się i tym samym zwolnienie tempa. Chyba nie jest przypadkiem, że organizacja powstaje właśnie we Włoszech, gdzie króluje kuchnia śródziemnomorska, uznana za jedną z najzdrowszych na świecie.

Ponieważ slow food jest przeciwieństwem fast foodu, optuje za ochroną tradycyjnych receptur wytwarzania żywności, wskazuje na niebezpieczeństwa płynące ze spożywania sztucznych i przetworzonych produktów, wspiera działania mające na celu zmianę przepisów np. GMO. Za symbol organizacji przyjęto ślimaka, a więc zwierzę, które ma przywoływać skojarzenia z brakiem pośpiechu, co przekłada się na kulturę spożycia: nie należy jeść w biegu, bo utrudnia to trawienie, a już w ogóle nie jeść przygotowanej, w analogiczny sposób, przetworzonej żywności, która bardzo osłabia odporność organizmu.

Aby zachować zdrowie, postulaty slow food powinny przekładać się także na inne dziedziny życia. Odpoczynek, chwile wytchnienia na co dzień to również ważne elementy bez których nasz organizm ma utrudnioną regenerację i w wyniku utrzymującego się stresu reaguje obniżoną odpornością i w końcu chorobą. Pamiętajmy więc o codziennym spacerze, który może być sposobem na wyciszenie, znajdźmy czas na seans przy muzyce relaksacyjnej lub pomyślmy o uprawianiu jogi, a wtedy poczujemy jak całe napięcie i gorsze samopoczucie znika już na dobre.

 

[Wiola]

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl