Lato to trudny czas dla skóry i włosów. O ile częściej pamiętamy o odpowiednim natłuszczeniu ciała np. po kąpieli słonecznej, o tyle z pielęgnacją włosów bywa różnie. Narażone na działanie słońca stają się suche, szorstkie w dotyku, osłabione, mogą lekko zmienić kolor, płowieć. Wypalające działanie promieni UV sprawia, że osłonki włosów ulegają rozszczelnieniu, w wyniku czego włosy stają się podatne na łamanie, trudniej się je rozczesuje, kołtunią się, zachodzą w nich nieodwracalne uszkodzenia zbliżone do tych, podczas farbowania. Jeśli nie chcemy zaliczyć po urlopowego, przymusowego cięcia u fryzjera, pomyślmy o ochronie i późniejszej pielęgnacji, która możliwie zmniejszy następstwa wystawiania głowy na słońce.
Przede wszystkim pamiętajmy o ochronie UV. Bardziej narażone na zniszczenia są włosy blond ze względu na mniejszą zawartość melaniny (odpowiadającej w organizmie za pigment m.in. włosów), niż te ciemne. Uszkodzenia spowodowane przez słońce łatwo jest zidentyfikować, chociażby obserwując kolor włosów. Jeśli jest jaśniejszy, oznacza to, że promienie UV wniknęły w ich strukturę i poczyniły spustoszenia, a melanina się utleniła. W celu ochrony należy stosować specjalne kosmetyki z filtrami UV dostosowane właśnie do włosów na lato, mają one konsystencję mgiełki, więc ich aplikacja nie przysporzy żadnego kłopotu, a zaoszczędzi późniejszych stresów.
Jeśli zapomnieliśmy o zakupie odpowiedniego preparatu, ostatecznie możemy posłużyć się zwykłą emulsją do opalania. Zwykła emulsja ma ten minus, że jest dość tłusta, więc należy nakładać ją na włosy oszczędnie. Jeśli dodatkowo założymy nakrycie głowy, nie tylko wzmocnimy ochronę, ale również pozwolimy na lepsze wchłonięcie substancji nawilżających i odżywczych, które pomogą utrzymać zdrowy blask (wchłaniają się lepiej przy wyższej temperaturze).
Po kąpieli słonecznej lub w przypadku niedostatecznego zabezpieczenia włosów przed słońcem warto zrobić włosom intensywną kurację regenerującą w domu. W miseczce połączmy 2 duże łyżki oliwy extra vergine Gota verde, jajko, łyżkę miodu i zaaplikujmy na włosy, dokładnie wcierając maseczkę w końcówki i u nasady. Tutaj również, jak w przypadku emulsji lepsze efekty regeneracji uzyska się po nakryciu głowy czepkiem lub ręcznikiem. Głowę spłukujemy co najmniej po godzinie. Im dłużej zatrzymamy mieszankę na głowie, tym lepsze rezultaty możemy uzyskać. Ponieważ opisana tu mieszanka jest prawdziwym zastrzykiem wartości odżywczych i nawilżających dla włosów, chcąc utrzymać je w dobrej kondycji warto powtarzać zabieg możliwie często, najlepiej przy każdym myciu głowy. Wysiłek na pewno zostanie odpłacony!
[Wiola]